Otwieram drzwi i wchodzę do domu. Już od pierwszej chwili czuję charakterystyczny zapach cynamonu wymieszanego z powiewem świeżości iglastego drzewka. Choinkowe
lampki świecą we wszystkich kolorach tęczy. Bombki i łańcuchy mienią się ich
blaskiem. W tle słychać gwar i słowa popularnej kolędy. Na stole jest dwanaście potraw,
pod nim siano. Sypiący śnieg nie przeszkadza w zauważeniu pierwszej gwiazdki,
która pojawia się na niebie. Cisza. Rodziny zasiadają do stołów. Nasza również. Słowa Pisma Świętego
rozpoczynają ucztowanie. Łamie się opłatek i głos podczas składania wzajemnych
życzeń. Jedność. Wdzięczność i radość. Początek i nadzieja. Serca rosną, przepełnione
miłością. Ktoś kradnie nieśmiały pocałunek pod gałązkami jemioły. Życzliwość i
dobro wylewają się z wnętrza każdego człowieka. Magia, która rzekomo nie
istnieje, ujawnia swą moc. Uśmiech nie znika nikomu z twarzy. Uroczysta msza
święta, a po niej ostatnie wymienione zdania i sen w najspokojniejszą z nocy.
Raz do roku w tak pięknych okolicznościach, ludzie mają okazję narodzić się w
Chrystusie. Co dwanaście miesięcy człowiek dostaje od Boga kolejną szansę na
rozpoczęcie swojego życia na nowo. Choinka, bombki, czy mężczyzna w czerwonym stroju, to tylko dodatki dopełniające całość. Myślę, że Boże Narodzenie to najdoskonalszy czas, by otworzyć
serca i wpuścić w nie trochę światła, pokoju i miłości. By nie tylko święta,
ale i całe życie było świadome, piękne i przepełnione szczęściem. Tego każdemu życzę.
piątek, 16 grudnia 2016
piątek, 11 listopada 2016
Wiatr ♥
Wyobraź sobie, że leżysz w hamaku. Na termometrze widnieje
30 kresek. Wydawać by się mogło, że cień i zimne napoje wystarczą, ale wciąż
doskwiera żar lejący się z nieba. Nagle jest idealnie. Delikatny podmuch wiatru
łaskocze twoją skórę. Często uosabia się go z negatywami, ale potrafi też być
wybawieniem. Zapewne nikt z nas nie jest zachwycony, gdy jesienią plącze włosy,
a zimą jeszcze bardziej ochładza. Jednak w pewnych sytuacjach jest
niezastąpiony. Zastanawiając się nad tym, na myśl przychodzi mi cios, który od
czasu do czasu wszyscy musimy przyjąć, gdy ktoś nas zrani. Czy to obelga, z
którą wcale się nie zgadzamy, czy smutna prawda, której sami nie zauważyliśmy.
Spływa na nas spokojnie, jak letni podmuch, albo od razu oziębia nas do głębi
serca, jak ten rodzaj wiatru, którego nie lubimy. Nikt z nas nie pała
entuzjazmem, kiedy spotyka się z krytyką. Ale pomyślmy, czy czasami nie jest
nam to potrzebne? Jasne, że nie kojarzy nam się to z niczym pozytywnym, tak
samo jak wiatr. Jednak w pewnych sytuacjach gdyby nie to, bylibyśmy ubożsi.
Niektóre słowa, których nie chcemy usłyszeć, mogą stać się motywujące. Gdyby
nie zwracanie uwagi na błędy, nadal byśmy je popełniali. Wobec tego, czy
rzeczywiście negatywna opinia na nasz temat jest taka zła? Zamiast się obrażać,
czasami powinniśmy podziękować. Nie twierdzę, że wszystkie krytykujące nas
słowa są na miarę złota, bo nie ma czegoś co jest tylko czarne lub tylko białe,
ale każde doświadczenie, przeżycie, również usłyszane słowo ma jakąś wartość.
Tylko od nas zależy co z tym zrobimy. Możemy zamknąć się w sobie, uważając się
za idealnych i nieomylnych, albo docenić czyjąś krytykę, która jak wiatr,
często jest nam niezastąpiona i naprawdę bardzo potrzebna. Nie da sie nie
popełniać błędów. Nie oznacza to jednak, że nie możemy ich naprawiać. Dlatego
kiedy robi się za gorąco, przyjmijmy do siebie trochę ochłody.
piątek, 4 listopada 2016
Plaża ♥
Plaża
składa się z wielu drobnych ziarenek piasku. Nie powstałaby bez nich. Tak samo
jak nasze marzenia i cele składają się z wielu kolejnych etapów, wyrzeczeń,
porażek i zwycięstw. Nie są możliwe do osiągnięcia przez wykonanie małego
kroku. Jedno ziarenko piasku na plaży jest jak jeden drobny kroczek w stronę
naszego celu. Trzeba zrobić ich naprawdę wiele, aby dotrzeć tam, gdzie podążamy.
Wcale nie jest to łatwe, ale osiągalne. Skoro tak wiele ziarenek piasku dało
się skupić w jednym miejscu, dlaczego niemożliwym miałoby być wykonanie wielu
postępów prowadzących do powstania plaży, jaką jest nasze osiągnięte marzenie?
Masz w sobie siłę, która pozwoli Ci przezwyciężyć każdą przeszkodę. Upadki są
lekcją, determinacją. Motywują do dalszej pracy. Nie można nazwać ich
przegraną, bo ta następuje wówczas, kiedy nie podejmujemy kolejnej próby. To
jest prawdziwa porażka - poddanie się. Niestety, jeden mały kryształ piasku nie
utworzyłby plaży. Nikt nie składał obietnicy, że będzie łatwo, bo życie wcale
takie nie jest. Ale to nie jest równoznaczne z tym, że nie warto. Wręcz
przeciwnie, trzeba tylko odkryć w sobie tę siłę, uwolnić ją. Nie zabraniajmy
sobie wygrywać, bo zasługujemy na to. Mamy ku temu możliwości. Jedynym
ograniczeniem jesteś Ty, Twoje obawy i lęki oraz to jak bardzo w siebie
wierzysz. Możesz zacząć tworzyć swoją własną plażę nawet w tej chwili. Wyobraź
sobie, jak leżysz na niej i delektujesz się słońcem. Będziesz się tam opalać i
wypoczywać po wykonaniu ciężkiej pracy, jaką jest nazbieranie piasku. Tylko
stawiając kolejne kroki możesz to zdobyć. Nie muszą być wielkie i głośne.
Wystarczą małe, drobne i cichutkie. Ważne, by posuwać się na przód. Wszystko
zależy od Ciebie i tylko od Ciebie. Pytanie brzmi: czy tego chcesz?
,,If you can dream it, you can do it." - Walt Disney
(Jeśli możesz o tym marzyć, możesz to zrobić.)
(Jeśli możesz o tym marzyć, możesz to zrobić.)
sobota, 15 października 2016
Drzewa ♥
Wokół
nas znajduje się wiele drzew. Widzimy je, możemy podziwiać, czy też zachwycać
się ich pięknem. Zalicza się je do żywych, ale przecież nie mówią, ani nie mogą
się poruszać, czuć, decydować. Są jedynie niemymi świadkami historii. Żyją, ale
jakby przez sen. Odnoszę wrażenie, że niektórzy z nas jako swoją egzystencjalną
rolę wybrali bycie drzewem. Często nie potrafimy o siebie zawalczyć, nie uświadamiamy
sobie pewnych ważnych kwestii, robimy wiele dla kogoś, a bardzo mało czasu
poświęcamy dla samych siebie. Przyjmujemy to, co mamy, wcale się z tym nie
zgadzając. Odkładamy marzenia na przyszłość, która nigdy nie nadejdzie. Tak jak
drzewo przetwarza się w papier, tak pozwalamy się wykorzystywać na rzecz
drugiego człowieka. Pracujemy na jego sukces i spełniamy jego sny. A kiedy
nadejdzie JA? Egoizm nie jest dobry, ale potrzebna jest nam jego zdrowa dawka.
Nie możemy myśleć wyłącznie o sobie, ale jednocześnie musimy o siebie dbać. Dlaczego
pozwalamy się pomniejszać, uciszać, pozbawiać skrzydeł? Mamy piękne talenty,
zmysły do poznawania świata oraz
najważniejsze - możliwości by odkrywać nieodkryte, zdobywać niezdobyte i
osiągać to, co wydaje się być nieosiągalne! Nikt nie ma prawa czynić z nas
drzewa. Jeśli ktoś nim jest, to tylko na własne życzenie. Ale można to zmienić.
Uśmiechnij się do życia, a odpłaci się tym samym. Tylko w to uwierz. Wokół nas
znajduje się wiele drzew. Czas się obudzić.
piątek, 9 września 2016
Słońce ♥
Kiedy ciepłe promyki ogrzewają naszą skórę, to tak jakby sam
Bóg zdecydował się przesłać nam kilka pięknych słów. Jakby chciał nas otulić
szczęściem, przyoblec w radość i naładować optymizmem. Chociaż słońce jest
oddalone od nas o potężną ilość kilometrów, możemy czuć na sobie jego blask. Wydaje
nam się, że Bramy Niebios są bardzo wysoko, że są nam odległe, nieosiągalne.
Przynajmniej nie w tym życiu. Jednak wszystkim naszym uczuciom i zachowaniom
coś towarzyszy. Nigdy nie zostajemy sami ze swoimi problemami . Zawsze znajdzie
się jakaś życzliwa osoba, która pomoże nam się podnieść. Kiedy jesteśmy
szczęśliwi, są wokół nas ludzie, z którymi możemy dzielić to szczęście. W
chwilach zwątpienia trafiamy na słowa, które umacniają nas w siłę. Nie sądzę,
aby wszystko to było kwestią przypadku. Bóg ustawia nam na drodze tych, którzy
mają wnieść coś wartościowego do naszego trwania. Dostajemy wiele pięknych słów,
wskazówek, ciepła. Często nie wiążemy tego ze źródłem. Nie zauważamy, że wszystko
co mamy, spłynęło na nas z miłości Stwórcy. To nasza wiara nas uzdrawia, pomaga
w najciemniejszych momentach życia, uszczęśliwia i prowadzi do dobrych ludzi.
To ten sam Bóg, którego widzimy gdzieś daleko w górze, jest z nami tutaj na
Ziemi. Promienie Jego miłości dotykają naszych serc. On daje nam talenty,
marzenia. Wszystko czego pragniemy również pochodzi od Niego. On jest obok. On
jest osiągalny. Żyjemy Nim, ponieważ jakaś Jego część znajduje się w każdym z
nas. Jego obecność dosięga nas tak samo jak promienie słońca. Mamy Go dużo
bliżej, niż możemy sobie wyobrazić. Nie jesteśmy sami. Nigdy nie zostaniemy
sami. Wobec tego nie chowajmy się w cieniu niewiary. Pozwólmy Bogu na
dostarczenie nam całej Jego miłości. Pozwólmy Mu wlać ją w nasze serca. Nie
zamykajmy się na Boga. Czym będzie nasze życie bez Niego?
Tęsknota ♥
Są
osoby, które kochamy. Istnieją też takie miejsca, piosenki, książki. Kiedy
obiekt naszej miłości jest obecny w naszym życiu, czujemy się dobrze, błogo. Gdy
go zabraknie coś nam doskwiera. Gdzieś w naszym wnętrzu tworzy się pustka. Czasami
wydaje nam się, że w obecnej sytuacji nie możemy doznawać już szczęścia. Wydaje
nam się, że bez tego, za czym tęsknimy, nasze życie będzie zupełnie inne. Mamy
wrażenie, że nie mając tego w zasięgu ręki, nie mamy nic lub mamy bardzo
niewiele. Oczywiście, że łatwiej byłoby nam gdyby obiekt naszej miłości był
obecny. Jednak nie zawsze jest to możliwe. Tęsknota uświadamia nam jak wielkie
znaczenie coś lub ktoś dla nas ma. Chociażby dlatego uważam, że jest ona nam
potrzebna. Wobec tego nie załamujmy się brakiem jakieś części świata zewnętrznego.
Pomyślmy ile mamy w sobie, ile od nas pochodzi, ile możemy z siebie dać
drugiemu człowiekowi. Nie pozwólmy sobie na to, aby tęsknota zdominowała nasze
pozytywne uczucia. Nie możemy się uzależnić. Sami decydujemy o tym czy
pozwolimy sobie na radość, uśmiech, zabawę, dobre słowo. Emanując szczęściem,
przyciągniemy je do siebie. Wszystko co damy, prędzej czy później do nas
powróci. Zbierzemy to, co zasiejemy. Dlatego zastanówmy się co chcemy zbierać. Nic
i nikt nie powinno mieć wpływu na nasze poczucie szczęścia. Chyba, że je
powiększa. ,,Uśmiechem zmieniaj świat, ale nie pozwól, by świat zmienił Twój
uśmiech". Sami wybieramy co do siebie przyjmiemy. Od nas zależy, które
słowa usłyszymy. Nikt nie może pozbawiać nas szczęścia, dopóki mu na to nie
pozwolimy. Decyzja należy do Ciebie.
niedziela, 7 sierpnia 2016
Rzeka ♥
Nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki, gdyż jest ona
w nieustannym ruchu. Woda cały czas się przemieszcza. Zanurzając w niej dłoń
przez krótką chwilę jej dotykamy. Za moment będzie to już inna ciecz. Nie
włożymy więcej ręki w tę samą wodę, chociaż będzie to w tym samym miejscu. Czy
to czegoś nie przypomina? Spotykając na swojej drodze jakiegoś człowieka,
dowiadujemy się o jego cechach, upodobaniach czy sposobie bycia. Poznajemy go.
Nikt z nas nie jest bez skazy i każdy posiada pewne wady. Dobrze jest, jeśli
staramy się je redukować. Kiedy to robimy, zmieniamy się. Tak samo jak w rzece
bez przerwy płynie woda, tak w nas cały czas dokonują się wewnętrzne przemiany.
Nie jesteśmy obecnie takimi samymi ludźmi, jak w momencie narodzin. Zapewne
wiele ulepszyliśmy, dopracowaliśmy... ale kij zawsze ma dwa końce. Kiedy
pozwalamy naszej rzece wyruszać ze źródła duszy, powinniśmy uważnie kontrolować
czy płynie ona w odpowiednim kierunku. Zmiany są nieuniknione, ale ważne jest
to, aby były one pozytywne, nie wyniszczające. Zabrońmy sobie zmian na gorsze.
Po co się cofać? Przecież w ten sposób nie zdobędziemy szczytów. Dlatego kreujmy
się na wspaniałych ludzi. Wprowadzajmy piękne zmiany w naszych sercach.
Refleksje te naszły mnie, gdy niedawno miałam przyjemność posiedzieć nad toruńską Wisłą.
poniedziałek, 11 lipca 2016
Ptaki ♥
Ilekroć widzę ptaki w locie, od nowa się
nimi zachwycam. Intryguje mnie sposób w jaki one to robią. Najpierw pośpiesznie
machają skrzydłami, wznoszą się wyżej i wyżej, a kiedy złapią wiatr,
rozpościerają swe narządy lotu i poddają się podmuchowi. Obserwując to na myśl
przychodzi mi zawsze to samo słowo: wolność. Jakby to było, gdyby ludzie też
mogli tak fruwać? - zastanawiam się... I dochodzę do wniosku, że przecież mamy
to w zasięgu ręki. Przypomnijmy sobie chwilę, w której usłyszeliśmy coś miłego
na swój temat. Ktoś nas pochwalił, podniósł samoocenę, czy poprawił humor. Co
wówczas czujemy? Zapewne radość, bo zazwyczaj na naszych twarzach pojawia się
wtedy uśmiech. Być może chęć zrewanżowania się czymś podobnym. Niewątpliwie
zaczynamy chociaż troszkę bardziej lubić daną osobę. Ale czy poza tymi
przyziemnymi aspektami, nie odczuwamy czegoś więcej? Oczywiście, że tak. Na
sercu czujemy ciepło, zupełnie jakby ktoś oblał je wrzątkiem. Oczy zaczynają
nam błyszczeć, jakby były stworzone z diamentów. A nasza dusza wzrasta i zdaje
się wznosić ku niebu. Uskrzydla się w jakiś cudowny, niewytłumaczalny sposób.
Możemy latać, niczym ptaki. Wystarczy, że będziemy otaczać się ludźmi, którzy
będą nam na to pozwalać. Wybierajmy tych, którzy dadzą nam taką możliwość, a
nigdy już nie będziemy musieli stąpać po nieprzyjaznym gruncie. Przefruniemy
przez całe swoje życie. Szczęśliwi i wolni.
Subskrybuj:
Posty (Atom)