Wokół
nas znajduje się wiele drzew. Widzimy je, możemy podziwiać, czy też zachwycać
się ich pięknem. Zalicza się je do żywych, ale przecież nie mówią, ani nie mogą
się poruszać, czuć, decydować. Są jedynie niemymi świadkami historii. Żyją, ale
jakby przez sen. Odnoszę wrażenie, że niektórzy z nas jako swoją egzystencjalną
rolę wybrali bycie drzewem. Często nie potrafimy o siebie zawalczyć, nie uświadamiamy
sobie pewnych ważnych kwestii, robimy wiele dla kogoś, a bardzo mało czasu
poświęcamy dla samych siebie. Przyjmujemy to, co mamy, wcale się z tym nie
zgadzając. Odkładamy marzenia na przyszłość, która nigdy nie nadejdzie. Tak jak
drzewo przetwarza się w papier, tak pozwalamy się wykorzystywać na rzecz
drugiego człowieka. Pracujemy na jego sukces i spełniamy jego sny. A kiedy
nadejdzie JA? Egoizm nie jest dobry, ale potrzebna jest nam jego zdrowa dawka.
Nie możemy myśleć wyłącznie o sobie, ale jednocześnie musimy o siebie dbać. Dlaczego
pozwalamy się pomniejszać, uciszać, pozbawiać skrzydeł? Mamy piękne talenty,
zmysły do poznawania świata oraz
najważniejsze - możliwości by odkrywać nieodkryte, zdobywać niezdobyte i
osiągać to, co wydaje się być nieosiągalne! Nikt nie ma prawa czynić z nas
drzewa. Jeśli ktoś nim jest, to tylko na własne życzenie. Ale można to zmienić.
Uśmiechnij się do życia, a odpłaci się tym samym. Tylko w to uwierz. Wokół nas
znajduje się wiele drzew. Czas się obudzić.
Ciekawie poruszona kwestia :) ale nigdy nie zgodzę się z faktem, że drzewa żyją jakby przez sen :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
OdpowiedzUsuńDlaczego nie? Moim zdaniem, gdyby porównać je do ludzi, można to określić w ten sposób, bo człowiek, który trwa w bezruchu, nie patrzy, nie mówi itd., to człowiek śpiący. Drzewa wyglądają jakby spały. Dlatego określiłam to ,,życiem przez sen" i wcale nie jest to fakt, a jedynie moja subiektywna opinia ;)