Gdy byliśmy mali baliśmy się ciemności, potworów z szafy, albo spod łóżka lub złych postaci z bajek. Przerażały nas miejsca, gdzie nie mogliśmy wszystkiego zobaczyć. Przerażała nas nasza wyobraźnia. Jeśli nie potrafiliśmy sobie czegoś wytłumaczyć - potrzebowaliśmy zapalonej lampki przy łóżku, czy poważnej rozmowy z mamą. To były nasze problemy. Później zaczęliśmy szkołę. Przed ważnym sprawdzianem bolały nas brzuchy, a gdy przeskrobaliśmy coś w klasie wymyślaliśmy najróżniejsze scenariusze, by wyzbyć się winy. Z wielu rzeczy już wyrośliśmy, ale strach jakoś z nami został. Teraz boimy się odpowiedzialności, samodzielności, ale najbardziej chyba wyrażania uczuć. Tak bardzo boimy się odrzucenia, że często wolimy z kimś w ogóle nie rozmawiać. Boimy się tego, co kto o nas pomyśli. Nawet boimy się być sobą. W życiu tak ważna jest odwaga.. Jeśli w tłumie powiemy coś szeptem nikt nas nie usłyszy. Musimy krzyknąć, z całych sił, ale do tego potrzebna nam jest właśnie odwaga. Strach stawia przed nami niewyobrażalnie ciężkie bariery. Izoluje nas od świata. Nie możemy myśleć, że wszystko nam wolno, ale możemy myśleć, że wszystko jest dla nas. Wystarczy się odważyć.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz